Od czerwca 2015 roku zielony Junak 126 - zwany w pewnych kręgach Szogunem - stał się szczęśliwym motocyklem Dominiki, czyli mnie. Nasze pierwsze dwa miesiące mogę zaliczyć do udanych - poza wyrżnięciem prosto w bariery dźwiękochłonne na Hynka (przy ruszaniu!
) i połamaniu przedniego błotnika, wygięciu kierownicy i pomniejszych zniszczeniach (w tym zostawieniu mojego kolana na asfalcie) jeździ nam się coraz lepiej Poruszam się głównie w rejonie Warszawy - Kobyłki (bo tam mam serwis) i Piaseczna, zatem jeśli zobaczycie małą dziewczynę na zielonym motocyklu w białym kasku z różowymi kwiatkami
Jeśli zobaczycie, że ta sama dziewczyna szamoce się z motocyklem, który nie chce odpalić na światłach i słucha miłych dla ucha klaksonów puszek z tyłu - to już na pewno ja
Jakby ktoś był chętny do pośmigania po mieście dawajcie znać








