Junaczek 126 zamówiony z salonu MASTER w Gdyni. Czekam na telefon w informacją że już są na stanie. Urzekł mnie swoją sylwetką, ceną oraz wygodną pozycją za kierownicą.
Poprzednio miałem Rometa Routera WS 50, maszyna kupiona z TESCO. Sprzedałem bo było mi za mało mocy, chociaż i tak go przerobiłem na pojemność 72 ccm. Nic się z nim nie działo, zaliczył jedno szorowanie po ulicy, nic poważnego, nawet plastiki się nie połamały.
Zaczynam przygodę z Junaczkiem, początki obcowania z maszyną na dwóch kółkach za mną. Niestety, a może stety nie należę do ludzi którzy są fanami motocyklów marek japońskich z 1998 r w górę. Nie stać mnie na nowy japoński motocykl za 15 tys. Wolę mieć chinola za mniej więcej 5 tysięcy.
Także koledzy LWG. Pozdrawiam.
PS. Mam nadzieję Admin, że spotkamy się kiedyś na ulicach Gdyni...
