‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌‌

Witajcie,

mam na imię Michał, lat 27. Obecnie jeżdżę (sporadycznie, bo to motocykl mojej narzeczonej) na M16, jednak w końcu postanowiłem przesiąść się z puszki na coś swojego. Mimo sugestii Asi, że bardzo chętnie odda mi swojego junaka za harleyowego v-roda, to nie uległem.
Zastanawiam się między M16 właśnie, a M11, ale bardzo chętnie wysłucham rad bardziej doświadczonych kolegów.

Cześć! Moim zdaniem m11 jest wygodniejszy, ale ja tylko się przysiadałem. Nie miałem okazji poruszać się m16 ani m11. Bardziej podoba mi się jedenastka. Ja od niedawna jeżdżę junakiem 123 i marzy mi się wygoda. na m16 czułem się jak zbir, podczas gdy 11 zachęcała komfortem.
Pozdrawiam.

PS: Junak M11 będzie na pewno moim następnym motocyklem. Jestem Całkowicie nieobiektywny, więc w ogóle nie bierz pod uwagę moich wywodów. Zwłaszcza, że moja Ukochana jeździ j121 i jedyne czego oczekuje teraz od motocykla, to żeby był junakiem M16:P.

Coś jest w tym, że kobiety wolą M16, a mężczyźni 11. U nas było podobnie - gdy wybieraliśmy motocykl dla Asi, to nie było gadania. Od razu wpadł jej w oko M16 i nie było mowy o moich gustach. Chociaż ona jest niesztampowa i np. jest zafascynowana M-72. Ja chyba się skuszę na 11 jednak. Dzięki za opinię.

Baby są dziwne . Moja rada, to przymierz się. W M11 bardzo spodobała mi się pozycja za kierownicą(nie musiałem mieć wyciągniętych rąk) i to, że stopy leżą, a nie opierają się o "pręty". Uważam, że powinieneś się przejechać M11. Wtedy dokładnie będziesz miał rozeznanie. Obydwa wyglądają rewelacyjnie!
PS: Gdyby M16 była na sprzedaż, to absolutnie nie zagaduj użytkownika "Mirka", nie chcę mieć żony na tak zawadyjackim motocyklu:D.

Gdańsk wita!

Witam,
wg mnie dla wygody M11, dla lansu M16, ale najlepiej to się do obu samemu przymierzyć, a najlepiej przejechać