CZOŁEM BRACIA JUNAKOWCY!
: 27 kwie 2016, 16:27
Cześć,
(akurat moje wcześniejsze przywitanie wcięła awaria forum, więc żeby uniknąć wielce irytujących mnie odpowiedzi pod postami typu: "A wiesz gdzie jest powitalnia?", "Do powitalni marsz", "Przywitałbyś się" itd., przywitam się znowu, chociaż większość podejrzewam że dobrze mnie już zna
),
mam na imię Dawid (nazwisko też już spora część kojarzy, bo było w poprzednim nicku, ale w związku z tym że się muszę ukrywać, to zmieniłem nick ), pochodzę z takiego regionu pomiędzy Krakowem a Katowicami, niby to Małopolska, ale do granicy z woj. Śląskim mamy raptem ~10-15 km, więc jesteśmy na pograniczu, a że nigdy specjalnie nie czuliśmy się związani z Krakowem, a bardziej nawet ze Śląskiem, nasi przodkowie pracowali tam na kopalniach, cała moja rodzina również pracuje na kopalni, a kiedyś należeliśmy (do 99 r.) do województwa Katowickiego, ale oczywiście nie możemy się utożsamiać ze Śląskiem, a do Krakowa też mamy kawałek, najbliższej znany każdemu region to Zagłębie Dąbrowskie, aczkolwiek niekoniecznie się lubimy (oprócz paru wyjątków czyt. Jurka, Darka), więc też nie możemy się utożsamiać z tym regionem i będąc kiedyś w schronisku w Tatrach (na Polanie Kondratowej) spotkałem tam swoich ziomków z Jaworzna z którymi nad ranem gadałem, wtedy inna parka z Wawy zirytowała się że ich obudziliśmy naszym "ZACIĄGANIEM", wtedy więc doznałem olśnienia, że faktycznie, to jest nasz region, wklepałem w google coś o naszych miastach i znalazłem informację, że w czasach II RP istniało coś takiego jak ZAGŁĘBIE KRAKOWSKIE (po prawie 23 latach kręcenia się po tym świecie byłem w stanie określić swoje miejsce na świecie ).
To jeszcze raz:
Mam na imię Dawid, ćwierćwiecze już za mną, pochodzę z regionu który kiedyś zwany był Zagłębiem Krakowskim, czasem sobie gdzieś pomykam na mojej ryżowej pomarańczowej strzale o pojemności 1.0 litra/8 (123), ostatnio nawet skoczyłem w Bieszczady (wczoraj wróciłem, bo mnie śnieg zasypał i musiałem przedłużyć weekend), naturlałem od zakupu (listopad 2015) całe 3000 km, z wykształcenia jestem inżynierem budownictwa (aż tak kolorowo jak to w teleexpressie mówią nie jest ).
Ogólnie staram się być w porządku wobec wszystkich, a także posiadam wrodzony altruizm (sam nie wiem czy to zaleta czy wada ).
Info dla 3 dziewczyn, które tutaj mamy: Fajny chłopak do wzięcia
LwG Junakowcy!
(akurat moje wcześniejsze przywitanie wcięła awaria forum, więc żeby uniknąć wielce irytujących mnie odpowiedzi pod postami typu: "A wiesz gdzie jest powitalnia?", "Do powitalni marsz", "Przywitałbyś się" itd., przywitam się znowu, chociaż większość podejrzewam że dobrze mnie już zna
),mam na imię Dawid (nazwisko też już spora część kojarzy, bo było w poprzednim nicku, ale w związku z tym że się muszę ukrywać, to zmieniłem nick
), pochodzę z takiego regionu pomiędzy Krakowem a Katowicami, niby to Małopolska, ale do granicy z woj. Śląskim mamy raptem ~10-15 km, więc jesteśmy na pograniczu, a że nigdy specjalnie nie czuliśmy się związani z Krakowem, a bardziej nawet ze Śląskiem, nasi przodkowie pracowali tam na kopalniach, cała moja rodzina również pracuje na kopalni, a kiedyś należeliśmy (do 99 r.) do województwa Katowickiego, ale oczywiście nie możemy się utożsamiać ze Śląskiem, a do Krakowa też mamy kawałek, najbliższej znany każdemu region to Zagłębie Dąbrowskie, aczkolwiek niekoniecznie się lubimy (oprócz paru wyjątków czyt. Jurka, Darka), więc też nie możemy się utożsamiać z tym regionem i będąc kiedyś w schronisku w Tatrach (na Polanie Kondratowej) spotkałem tam swoich ziomków z Jaworzna z którymi nad ranem gadałem, wtedy inna parka z Wawy zirytowała się że ich obudziliśmy naszym "ZACIĄGANIEM", wtedy więc doznałem olśnienia, że faktycznie, to jest nasz region, wklepałem w google coś o naszych miastach i znalazłem informację, że w czasach II RP istniało coś takiego jak ZAGŁĘBIE KRAKOWSKIE (po prawie 23 latach kręcenia się po tym świecie byłem w stanie określić swoje miejsce na świecie ).To jeszcze raz:
Mam na imię Dawid, ćwierćwiecze już za mną, pochodzę z regionu który kiedyś zwany był Zagłębiem Krakowskim, czasem sobie gdzieś pomykam na mojej ryżowej pomarańczowej strzale o pojemności 1.0 litra/8 (123), ostatnio nawet skoczyłem w Bieszczady (wczoraj wróciłem, bo mnie śnieg zasypał i musiałem przedłużyć weekend), naturlałem od zakupu (listopad 2015) całe 3000 km, z wykształcenia jestem inżynierem budownictwa (aż tak kolorowo jak to w teleexpressie mówią nie jest
).Ogólnie staram się być w porządku wobec wszystkich, a także posiadam wrodzony altruizm (sam nie wiem czy to zaleta czy wada
).Info dla 3 dziewczyn, które tutaj mamy: Fajny chłopak do wzięcia
LwG Junakowcy!
Mam pytanie odnosnie uchwytu na telefon. Kupowales je czy sam to jakos poskrecales jak MacGyver? 
Witam