Qbek Poznań Junak? Tato, wstyd!
: 11 wrz 2015, 23:14
Witam serdecznie Panie i Panów!
W poprzednich sezonach ujeżdżałem skuter Kymco 50 2t.
Był niezastąpiony w codziennym użytkowaniu, woził mnie od wczesnej wiosny do późnej jesieni, do pracy i z powrotem.
Zawsze odpalał, jechał. Nie było większych problemów, jedynie: regulacja, wymiany paska, sprzęgła, wariatora, regulacja napędu, gaźnika,
nowy cylinder i tłok, sprzęgło, regulacja gaźnika, napędu, rolki, naprawa... Ot, zwykłe zmartwienia użytkownika skutera 2T.
W sezonie robiłem ze spokojem 6000km na dojazdach do pracy i jeżdżeniu "wokół komina".
Zmęczyła mnie jednak "zabawa" ze skuterem. Czas na coś normalnego! Gwoździem do trumny było gdy córka powiedziała mi: Tato, wstyd!
W dniu dzisiejszym wyjechaliśmy z domu z myślą o Junaku 127 - cena, wygląd, Junak - chińska jakość, cena.
Salon czynny od 9:00 - byliśmy na miejscu o 9:02. Właściciele salonu właśnie wyprowadzali motocykle.
Nie przeszkadzając szefostwu oglądaliśmy wyprowadzone motory.
I wtedy wyprowadzili RS 125.
Moja Pani (oszczędzająca każdy grosz) powiedziała tylko jedno słowo: Tylko TEN!
Czarny Junak RS 125.
Nie dyskutowałem. W przeciwieństwie do kobiety, oceniającej wygląd, wiedziałem ile to to kosztuje.
Gdy usiadłem - był jak rękawiczka lateksowa - idealny. Mam 175cm wzrostu.
Po krótkiej przejażdżce i małym rabacie stałem się właścicielem RS-a.
Zrobiłem ślimaczym tempem dopiero 30km i jestem baaardzo zadowolony z zakupu.
A i najważniejsze! Gdy przyjechałem do córy... Była zachwycona! Pyta kiedy kupie jej kask.
Już nie będzie jej wstyd przed szkołą.
Pozdrawiam wszystkich!
Qbek

W poprzednich sezonach ujeżdżałem skuter Kymco 50 2t.
Był niezastąpiony w codziennym użytkowaniu, woził mnie od wczesnej wiosny do późnej jesieni, do pracy i z powrotem.
Zawsze odpalał, jechał. Nie było większych problemów, jedynie: regulacja, wymiany paska, sprzęgła, wariatora, regulacja napędu, gaźnika,
nowy cylinder i tłok, sprzęgło, regulacja gaźnika, napędu, rolki, naprawa... Ot, zwykłe zmartwienia użytkownika skutera 2T.
W sezonie robiłem ze spokojem 6000km na dojazdach do pracy i jeżdżeniu "wokół komina".
Zmęczyła mnie jednak "zabawa" ze skuterem. Czas na coś normalnego! Gwoździem do trumny było gdy córka powiedziała mi: Tato, wstyd!
W dniu dzisiejszym wyjechaliśmy z domu z myślą o Junaku 127 - cena, wygląd, Junak - chińska jakość, cena.
Salon czynny od 9:00 - byliśmy na miejscu o 9:02. Właściciele salonu właśnie wyprowadzali motocykle.
Nie przeszkadzając szefostwu oglądaliśmy wyprowadzone motory.
I wtedy wyprowadzili RS 125.
Moja Pani (oszczędzająca każdy grosz) powiedziała tylko jedno słowo: Tylko TEN!
Czarny Junak RS 125.
Nie dyskutowałem. W przeciwieństwie do kobiety, oceniającej wygląd, wiedziałem ile to to kosztuje.
Gdy usiadłem - był jak rękawiczka lateksowa - idealny. Mam 175cm wzrostu.
Po krótkiej przejażdżce i małym rabacie stałem się właścicielem RS-a.
Zrobiłem ślimaczym tempem dopiero 30km i jestem baaardzo zadowolony z zakupu.
A i najważniejsze! Gdy przyjechałem do córy... Była zachwycona! Pyta kiedy kupie jej kask.
Już nie będzie jej wstyd przed szkołą.
Pozdrawiam wszystkich!
Qbek

