Pozdrowienia z okolic Gliwic
- Artur
- Rasowy Rider

- Posty: 2562
- Rejestracja: 30 cze 2013, 21:26
- Lokalizacja: Sopot/Gdańsk
- Junak:
- Kontaktowanie:
Re: Pozdrowienia z okolic Gliwic
Gdańsk wita!
Pozdrawiam Artur
Motorynka 50 1984
Motorynka Pony 50 1985
Simson S51 1986
Honda Tact 1990
Junak 122 Sport 2012
Junak 903 Race 2013
Junak M 20 SPT 350 2014
Bez Junaka 2016
Kawasaki ER6F 2016
Motorynka 50 1984
Motorynka Pony 50 1985
Simson S51 1986
Honda Tact 1990
Junak 122 Sport 2012
Junak 903 Race 2013
Junak M 20 SPT 350 2014
Bez Junaka 2016
Kawasaki ER6F 2016
-
Motocyklowy Padawan
- Wąchacz spalin

- Posty: 27
- Rejestracja: 29 cze 2015, 12:33
- Junak:
- Kontaktowanie:
Re: Pozdrowienia z okolic Gliwic
Hej! Ja z Knurowa! Na razie Junak sprawuje się niemal wzorowo! Nie wiem jaki olej zalali szczerze. Jechałem niedawno do Wisły i jakoś się dokulałem
Ze 3 razy w jedną stronę stawałem żeby nie przegrzać bidoka, no i żeby dać odpocząć jajcom od tych wibracji
Niedawno dopadła mnie podczas przejażdżki taka ulewa, że dosłownie sucha nitka się nie ostała! Jechałem w kierunku Chudowa uciekając tam, gdzie ładnie jeszcze, ale w końcu znalazłem się między młotem a kowadłem i jechałem w wichurze i ulewie, gdzieś pod daszkiem się schroniłem, ale Junak na deszczu trochę postał. Kiedy zelżało pojechałem dalej zadowolony choć przemoczony i zziębnięty aż Junak po prostu wziął i... zgasł! Pewnie to nie wina deszczu, czy kałuż, ale akurat wtedy zgasł! I nie chciał odpalić. Nie dawałem za wygraną i kręciłem co jakiś czas aż w końcu odpalił, choć dziwnie strasznie chodził. Wskazówka obrotów na 5tyś, a obroty jak na jałowym... Kilka razy przegazowałem aż wróciło do normy... Trochę to było niefajne, ale mam nadzieję, że albo ktoś mi to wytłumaczy albo na przeglądzie mi gość powie. Pozdrawiam!
Ze 3 razy w jedną stronę stawałem żeby nie przegrzać bidoka, no i żeby dać odpocząć jajcom od tych wibracji
Niedawno dopadła mnie podczas przejażdżki taka ulewa, że dosłownie sucha nitka się nie ostała! Jechałem w kierunku Chudowa uciekając tam, gdzie ładnie jeszcze, ale w końcu znalazłem się między młotem a kowadłem i jechałem w wichurze i ulewie, gdzieś pod daszkiem się schroniłem, ale Junak na deszczu trochę postał. Kiedy zelżało pojechałem dalej zadowolony choć przemoczony i zziębnięty aż Junak po prostu wziął i... zgasł! Pewnie to nie wina deszczu, czy kałuż, ale akurat wtedy zgasł! I nie chciał odpalić. Nie dawałem za wygraną i kręciłem co jakiś czas aż w końcu odpalił, choć dziwnie strasznie chodził. Wskazówka obrotów na 5tyś, a obroty jak na jałowym... Kilka razy przegazowałem aż wróciło do normy... Trochę to było niefajne, ale mam nadzieję, że albo ktoś mi to wytłumaczy albo na przeglądzie mi gość powie. Pozdrawiam!
-
Dziki
- Junakowy agroturysta

- Posty: 233
- Rejestracja: 09 lip 2015, 22:42
- Lokalizacja: Pomorskie Dzierżążno
- Junak:
- Kontaktowanie:
Re: Pozdrowienia z okolic Gliwic
Kaszuby pozdrawiają i pierwszy post bomba fajnie się czyta
. 

Re: Pozdrowienia z okolic Gliwic
Witam z Gliwic i szerokości życzę !!! 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości